poniedziałek, 29 grudnia 2014

Spisek żarówkowy, nieznana historia zaplanowanej nieprzydatności



Wiem, że czekacie na kolejne części cyklu "Jaki smartfon kupić? Niestety w tej chwili zajęty jestem inną, ważną dla mnie sprawą. Dokończę cykl już niedługo. Tymczasem zapraszam do obejrzenia filmu dokumentalnego, który łączy się z tym tematem.


Postaram się również wkrótce dodać swoje 3 grosze do sprawy i podam kilkanaście przykładów telefonów, które potwierdzają problemy przedstawione na filmie. Na razie tylko mogę zapewnić, że z pewnością używasz takiego telefonu i jesteś ofiarą spisku.

piątek, 26 grudnia 2014

Jaki smartfon kupić? część 2

W poprzedniej części poznaliście historię używanych przeze mnie telefonów i krótkie wyjaśnienie dlaczego ten model a nie inny. Dziś dalsze wywody.



Wybór smartfonu

Uważni czytelnicy już wiedzą, czym ja się kieruję przy wyborze sprzętu. Na mój wybór składa się wiele parametrów. Ważny jest wygląd, jak przy samochodzie, nie muszę mieć najnowszego modelu ale musi mi się podobać. Cena - nie mogę wydać wszystkich pieniędzy, to tylko telefon, narzędzie. Jak stanie się nieszczęście - upadek lub kradzież, muszę szybko kupić inny. Nie stać mnie na przestoje. Zwracam uwagę oczywiście na parametry - procesor, pamięć RAM, pamięć wbudowana, ekran, aparat, bateria. Najważniejsza jednak jest funkcjonalność - aplikacje, modyfikacje producentów. Wiele osób zwraca uwagę na awaryjność.

Wygląd

O gustach się nie dyskutuje, bowiem, jak już pisałem wcześniej, ja lubię pomidorówkę, ktoś inny jak mu stopy śmierdzą. Jednak mając na myśli wygląd, chodzi mi o wykonanie modelu, jakość tworzywa użytego do jego produkcji, do wykończenia.

Nie jestem ekspertem od tworzyw sztucznych, metali i szkła. Jednak doświadczenie mam w branży i jestem w stanie wydać opinię o sprzęcie. Nie chodzi tu o konkretną markę, bowiem każdy z producentów ma tanie modele i te droższe. Chociaż, po latach obserwacji rynku, porównując ceny obudów i zachowanie się tworzyw przy niekorzystnych warunkach użytkowania mogę śmiało stwierdzić, że firma HTC ma modele z bardzo dobrej jakości komponentów. Odporne są na zarysowania, upadki, zamoczenie. Każdy model, zarówno tani i ten z górnej półki, jest wykonany w sześciostopniowej skali co najmniej na dobry z plusem. Cena modelu wynika z wielkości ekranu oraz z parametrów technicznych.

W marce HTC nie znajdziemy bubli jak Sony Xperia E1 - niskiej klasy telefon, z którego po kilku dniach użytkowania odpadają litery z napisu SONY. LG L5 E610 czy LG L3 E400, gdzie klapka tylna rysuje się bardzo mocno, już po kilku miesiącach użytkowania. Kretyńskiego rozwiązania zdejmowania tylnych klapek jak w Nokia Lumia 520, gdzie łatwo uszkodzić dotyk, czy Nokia 220, 225, gdzie ogólnie mają klienci problem z otwarciem tylnej obudowy. Samsungowi też się dostanie za wypuszczanie barachła jak Samsung Galaxy Young, Trend, Core, S4, Gdzie tworzywa się rysują na potęgę a chrom z błyszczących fragmentów odpryskuje. W HTC nawet najprostsze modele jak Wildfire czy Desire C są porządnie wykonane. Chociaż pojawiła się rysa na szkle - Desire 310, 816 są takie jakieś plastikowo-zabawkowe. Mocno oszukane wyświetlacze (ta szeroka ramka wokół). Chyba kryzys dopadł i tą firmę.

Druga sprawa to wykonanie telefonu w środku. W modelach Samsung, Nokia, HTC w środku jest wszystko dopracowane, przemyślane. A w LG już zaczyna dużo brakować. Sony czy Sony Ericsson wcześniej - zależy od modelu czy ten tani, czy drogi co jest zrozumiałe. Natomiast pozostałe marki jak Huwaei czy ZTE mają tylko kilka dobrych modeli, pozostałe są miernej jakości. Ta mierna jakość widoczna jest również w pozostałych "pseudo markach" obecnych na naszym rynku jak: Alcatel, myPhone, Prestigio, Coclever, Manta, Kruger & Matz, Pentagram, Yarvik itd.

Jeszcze większa przepaść jest w tabletach, po otwarciu/rozkręceniu tabletu marki Samsung a porównywalnego parametrami tabletu marki krzak widać ogromne różnice ale tu cena może się różnić co najmniej dwukrotnie. Przeciętny klient nie widzi wykonania w środku, patrzy na cenę produktu. Ja tylko usprawiedliwiam producentów znanych marek. Bo podróbki wyrządzają wiele zła klientom i sprzedawcom, którzy odpowiadają bezpośrednio przez klientem za produkt. Serwisowanie produktów Samsunga to przyjemność, chociaż części drogie.

Dlaczego używam sformułowania "pseudo marki". Niektórzy z was pamiętają, że Philips czy Panasonic robił telefony komórkowe. Okazuje się, że "produkuje" nadal, tylko u nas nie są one znane. Jak popatrzymy na nowe modele, to przypominają one ostatnie Alcatele, czy obecnie od niedawna Prestigio itd. Wszystko, to robione jest w jednej fabryce, w Europie dodają nazwę i karton. Dlatego często taki telefon nie ma na dotyku z przodu napisanej nazwy. Bo taki podzespół jak digitizer, czy full set (wyświetlacz z digitizerem) pasuje do zupełnie innej marki. Przypatrzcie się. produktom teoretycznie angielskiej firmy Kazam, lub Alcatel, mają nazwę tylko na tylnej klapce. Na szkle nie jest malowane, bo te części są stosowane do innych marek, nie znanych w naszym kraju. Ostatnio wpadł mi w ręce niemiecki telefon marki Wiko, podejrzanie był podobny do Kazam.

Celowo opuściłem markę Apple, bo ich iPhone są od niedawna na rynku, w Polsce w zasadzie mieliśmy tylko iPhone 3G, która nie miała takiego zainteresowania takiego jak w USA. Dopiero wraz z iPhonem 4 czy nawet 4S coś się zmieniło i to zarówno dzięki portalom społecznościowym jak i emigracji zarobkowej. Niestety połowa użytkowników tego telefonu nie ma komputera i zainstalowanego iTunes. Ale podobna sytuacja jest z użytkownikami telefonów Windows Phone (nie wiedzą po co je mają), jak i z użytkownikami smartfonów ogólnie. Podstawowa prośba przeciętnego klienta - proszę wyłączyć transmisję danych, bo będzie pożerało pieniądze. firma Apple dużo a nawet bardzo dużo pieniędzy wpompowała  w swój produkt. Uważni użytkownicy pamiętają różnice cenowe między komputerem - składakiem, flagowcem a komputerem Apple. Podobnie jest z telefonami komórkowymi. Firma Apple zrobiła je tylko dlatego, że produkowane do tej pory odtwarzacze MP3 zostają wypierane przez smartfony. A bez wątpienia była we władaniu tego rynku w bardziej ucywilizowanej części świata. Z podobnej przyczyny w Polsce ma problemy seria Lumia - tu nie każdy może sobie wrzucić swoje pliki MP3 - znalezione w sieci. Trzeba je kupić, tak kupić moi drodzy.

Jeszcze jedna firma obecna na naszym rynku została pominięta przeze mnie - BlackBerry. Ich system operacyjny napisany w oparciu o Java Virtual Machine jest powolny i ubogi. Producent tych terminali stworzył je z myślą o dużych korporacjach i korespondencji mailowej. To smycz dla pracowników, taki nowoczesny pager, które u nas zresztą się nie przyjęły. Kilku innych producentów zaimplementowało rozwiązania zastosowane w BlackBerry w swoich telefonach. Wykonanie jest na przyzwoitym poziomie, nie jest to produkt masowy. Kilka modeli jest szczególnie udanych ale zbyt niszowy by nad nim się rozpisywać. W Polsce kupują je osoby głównie z przypadku, takie pojęcia jak usługi BIS i BES nic im nie mówią. Dużym plusem jest w nich regulacja wielkości czcionki, chociaż osoby z problemami wzrokowymi, na ekranie widzą a w klawisze nie trafiają. Z punktu widzenia pracodawcy to idealny telefon dla pracownika, bowiem można w nim ustawić IT policy czyli ustawienia bezpieczeństwa. Wtedy mamy dostęp do maili, czasem niektórych stron internetowych ale nie możemy doinstalowywać swoich aplikacji (gier), korzystać z Facebooka i innych pożeraczy czasu.

Podsumowując najbardziej podobają mi się telefony,które dobrze leżą w mojej dłoni. Na chwilę obecną przekątna ekranu ekranu nie powinna przekraczać 4-4,3". Idealne dla mnie proporcje mają: iPhone 4 i 4S, Samsung Wave S8500, Sony Ericsson Xperia Neo i Neo V, Samsung Galaxy S i9000, Samsung S4 mini i9190/i9195. Pewnie i wiele innych.

HTC Sensation, który miałem musiałem używać w dodatkowym pokrowcu typu hard case, bo był dla mnie za cienki. Aktualnie S4 mini mam w gumowym pokrowcu z serii S-type/S-case/River (każda hurtownia inaczej nazywa ten sam chiński produkt).

Za duże dla mnie są na pewno już Wave II, Sony Xperia Z1 compact, Galaxy S II i9100. Albo za szerokie albo za kanciaste. Co prawda Internet się idealnie przegląda na telefonach co najmniej 5"ale niewygodnie duże są w kieszeni, i niepewny chwyt podczas użytkowania również je eliminuje w moim przypadku.

Podobnie jest z nowościami, tu zawsze ryzykujemy. Przecież dopiero po kilku miesiącach użytkowania możemy mieć jakieś rozeznanie. I to również ograniczone. Bowiem, wady przez 2 lata są usuwane przez gwaranta, nie zawsze dowiemy się o usterkach, bo albo nie występują w serwisie albo wymieniają produkt na nowy. Opinie w Internecie może napisać każdy. Producenci czy importerzy piszą na różnych forach pozytywne komentarze - tak w ten sposób się teraz odbywa kampania reklamowa. Jak w polityce, za pozytywne opinie się płaci. A negatywne zdanie może mieć każdy zniesmaczony klient albo konkurent pod fałszywym nickiem będzie jechał po konkurencji. Jeszcze na koniec małą uwaga - portale typu Opineo, Ceneo - tam możesz napisać opinię o produkcie ale to sprzedawca, od którego kupisz dany produkt wyraża zgodę na publikację. Na Allegro też możesz się dogadać. Widać ile z komentarzy jest wykreślanych lub pojawiają się pozytywne typu: "Sprzedający zażądał pozytywnego komentarza, gdyż tylko w tym przypadku zwróci mi pieniądze". We wcześniejszych latach byliśmy niedoinformowani a dziś jesteśmy bombardowani zmanipulowanymi informacjami. Musimy korzystać z opinii znajomych, którzy mają ograniczone możliwości, bowiem, nie przetestowali oni wszystkich produktów znajdujących się na rynku a o to coraz trudniej, bo rozdrobnienie modeli jest ogromne. W bazie danych na mgsm.pl mamy około 10000 modeli telefonów, smartfonów, phabletów. W tym znacznik "telefony dostępne w Polsce" czyli te, które mają w ofercie operatorzy teraz jest 400 modeli. Nie ma wśród nich tych, które są dostępne w sklepach z elektroniką czy na wtórnym rynku. Dla przykładu marka Lenovo, w Polsce nie ma oficjalnej dystrybucji tych telefonów a jakoś na rynku funkcjonują.

Tyle ogólników czas zabrać się za konkrety ale o tym już niedługo w kolejnej części.

czwartek, 25 grudnia 2014

Jaki smartfon kupić? część 1



Wstęp

Pod tym intrygującym pytaniem kryje się odwieczny problem osób, które chciałyby kupić telefon, a właściwie smarfton i mają ograniczone zasoby gotówki.

Ja mam ułatwione zadanie, bo jednym z podstawowych założeń z mojej strony jest okazja, superoferta. Jestem przyczajony jak chytra baba z Radomia i czekam na klienta, który ma na sprzedaż prawie nowy telefon. Ja nie potrzebuję nowości i szpanu. Telefonu a teraz to już smartfonu używam do pracy. Mam kilka kont pocztowych (praca, prywatne, tajne, pomocnicze itp). Korzystam z map google, czasem z nawigacji google (wystarcza mi). Kilka aplikacji, niestety Facebook i zmora Messenger, przeglądarka internetowa, odtwarzacze audio i video.

Smartfon dla mnie nie musi być drogi i najnowszy, cenowo 300-600zł. Droższego nigdy nie miałem chociaż wymagania rosną, zaraz powiem wam dlaczego, a w niskiej cenie nie da się nic dobrego kupić, też wyjaśnię dlaczego. Telefonu nie zmieniam często, nie jestem też przesadnie przywiązany do jednego modelu.

Historia

Pierwszym moim telefonem była Nokia 3310. Miałem ją ze 2-3 lata. Potem długo miałem Nokię 6310i - kolejne 2-3 lata. Później wybrałem kolor i polifonię czyli Sony Ericsson T610i, potem MP3 - Sony Ericsson K700i, następnie więcej MP3, duża karta pamięci i aparat 2 Mpix - Sony Ericsson W810i. Na tym telefonie również długo się zatrzymałem. Po prostu nie było nic lepszego.

W końcu zdecydowałem się na smartfon - HTC Wildfire (Youtube, przeglądarka w telefonie, nawigacja, WiFi). Jednak szybko okazało się, że ekran był za mały.Kupiłem więc Samsung Galaxy S i9000. Rewelacja - duży ekran Super AMOLED, 1GHz procesor, 8GB pamięci wewnętrznej, dodatkowa karta pamięci. Wszystko działało płynnie - wtedy pojawiła się gra Angry Birds. Dla porównania uruchomiłem ją na Wildfire (384 MB RAM, 528 MHz RAM czyli nędza i rozpacz). Podejrzewam, że telefon mógłbym mieć długo, gdyby Samsung oficjalnie wspierał aktualizację firmware. Zachciało mi się Androida 4.0 a podczas aktualizacji na nieoficjalny ROM, urządzenie padło. Uszkodzony bootloader. Zniechęciło mnie to mocno, zostałem przy Andku 2.3.6 i przy pierwszej lepszej okazji kupiłem HTC Sensation i wtedy przypomniałem sobie dlaczego tak lubiłem HTC. Dla oprogramowania, dla nakładki Sense. HTC jest pionierem w dziedzinie smartfonów. Firma HTC robiła smartfony, jak Nokia klepała klawiszowiec jeden po drugim a Samsung się uczył (rżnął pomysły) od Nokii.

Dlaczego wybrałem HTC Sensation zamiast zmienić Samsunga Galaxy S na Galaxy S II? Po pierwsze Sensation od razu był z systemem Android 4.0.4, Samsung na początku nie wspierał tej wersji systemu, był krok w tyle za HTC, po drugie wykonanie. SII to plastik i taki jakiś kwadratowy. HTC ciężka metalowa obudowa, gumowane wykończenia. I nakładka HTC Sense. Którą Samsung nieudolnie imitował wrzucając widżety. Po dwóch latach użytkowania HTC Sensation, zacząłem się rozglądać za telefonem,który ma więcej RAMu, bo niektóre aplikacje (czytaj: Facebook) zaczynały mieć problemy na 768 MB RAM. Miałem nawet równocześnie HTC Sensation i Galaxy S II Plus, którego oczywiście system kulał. Ale odkryłem duży plus telefonów Samsung - to głośnik od rozmowy. Rozmowa jest głośna i wyraźna.

Oczywiście 768 MB (Sensation) jak i 1GB (Galaxy S II) okazuje się za mało, więc szukałem kolejnego telefonu. Mam obecnie Samsung Galaxy S4 mini i9195. Telefon ma 4,3" cala przekątną ekranu - mieści się w kieszeni, 1,5 GB RAM, dwurdzeniowy procesor 1,7GHz. Wolałbym HTC One M7 lub M8 ale to są telefony dwa razy droższe. Poza tym mają wbudowane baterie, czyli w rachubę wchodzi tylko nowy egzemplarz. Dlaczego - o tym również będzie w dalszej części.

Koniec części pierwszej, niedługo następna.

sobota, 20 grudnia 2014

NIEpotrzebna usługa STOP SPAM w PLAY

Play oferuje usługę STOP SPAM. Według wstępnych informacji usługa ta ma blokować "niechciane" treści przesyłane przez naciągaczy z numerów płatnych,
Pracownicy salonów oraz przedstawiciele błędnie informują klientów na temat tej usługi. Usługa ta ma blokować płatne SMSy. Do niedawna sam byłem przeświadczony, że tak jest i informowałem klientów, że sieć Play, to jedyna, która daje użytkownikowi  możliwość zablokowania płatnych SMS.

Nic bardziej mylnego. Usługa ta tylko daje użytkownikowi możliwość zablokowania uciążliwych SMS-ów, przychodzących z numerów z zakresu Premium. Dzięki usłudze STOP SPAM można zablokować SMS-y przychodzące z numerów skróconych zaczynających się od cyfr: 7,8,9. Jednak jeżeli wyślesz SMS-a na dowolny numer Premium, żeby włączyć wybraną przez siebie usługę, blokada STOP SPAM zostanie automatycznie wyłączona. Aby nadal korzystać z blokady, musisz ponownie włączyć usługę.

Czyli tak nie do końca jest to blokada. W każdej chwili możesz wysłać SMSa na płatny numer i po pierwsze usługa zostaje wyłączona. Po drugie usługa nie blokuje zamówionych wcześniej wiadomości SMS z usług specjalnych. Po trzecie usług anie blokuje MMSów przychodzących, których jest coraz więcej.

Jeżeli nie chcecie korzystać z usług Premium, to jedyną siecią, która to umożliwia jest Orange i ich bezpieczny starter, o którym napiszę niebawem (w zasadzie, to byłem przekonany, że zrobiłem to już dawno, ale shame...).

Natomiast o wyłączeniu płatnych SMSów już pisałem wcześniej w artykule: Operatorzy GSM robią nas w konia - dziś na tapet PLUS GSM

Spodobał ci się artykuł, to dołącz do nas na Facebooku: https://www.facebook.com/digitalisgsm

Adres BitCoin 1Dp1GYZcaBgK9Rv9TsiaasoNDG28DFahGH

poniedziałek, 15 grudnia 2014

Virgin Mobile Promocja nad promocje!

Jeszcze tylko do końca roku tj. 31.12.2014, możesz skorzystać z superoferty w Virgin Mobile!!!

Oferta tylko dla nowych klientów.

Procedura:
1. Kup starter w sieci Virgin Mobile za 5zł
2. Doładuj konto za kolejne 5zł.
3. Aktywuj pakiet #PEŁENLUZ kodem *222*00#



Regularna cena pakietu wynosi 19zł, dla nowych klientów - za darmo !!!

Co otrzymasz po aktywacji pakietu:

  • 2GB internetu z max prędkością 4G LTE !!!
  • SMS bez limitu do wszystkich sieci !!!
  • 100 minut do wszystkich sieci !!!
  • zostaje ci 10zł na koncie !!!


Oferta jak znalazł na święta!!!

czwartek, 11 grudnia 2014

T-Mobile kolejny strzał w stopę

Czeski oddział T-Mobile puścił w obieg reklamę, która spotkała się z natychmiastową reakcją polskich internautów.



Spot przedstawia bohatera, który znalazł się na awaryjnej sytuacji i potrzebował nowego telefonu. Przed nim pojawił się polski handlarz, który wymienił mu telefon na nowy. Niefortunnie nowy smartfon od razu się zepsuł, a handlarz zniknął. Obejrzyjcie zresztą sami:




Polska ambasador, pani Grażyna Bernatowicz również zareagowała i złożyła protest u operatora telefonii komórkowej. T-Mobile ugiął się pod naciskiem i wycofał nietrafioną reklamę.

To już kolejna wpadka tej firmy, poprzednia (tym razem w Polsce) - kampania reklamowa Heyah z Leninem też została szybko usunięta.

Miłośnicy teorii spiskowych twierdzą, że "Niemcy za tym stoją", bowiem właścicielem tego komórkowego giganta jest Telkom Deutschland. Inni zaś, że reklama nie wyśmiewa Polaków a Czechów, bo Polak przedstawiony jest jako cwaniak a Czech jako naiwny głupek.

Jak widać ile osób, tyle opinii.

Ja od siebie dodam, że jakość obsługi klienta jest w tej sieci co najmniej słaba. W Elblągu mamy zbyt mało salonów, w których można podpisać umowę czy załatwić inne formalności. Do dyspozycji mamy mały lokal na Starym Mieście, wyspę (żenada) w E.Leclercu, klitkę (btw koło toalety) w CH Ogrody. I niech nie tłumaczą się remontem, bo pozostałe sieci jak Play, Orange czy Plus mają bardziej okazałe pomieszczenia. Może płacą franczyzobiorcom za mało i ich nie stać? Ten problem chyba spotyka również pozostałych operatorów. Liczy się tylko sprzedaż, bo z tego jest prowizja. A obsługa klientów z reklamacją czy jakakolwiek pomoc w obsłudze telefonu to typowa spychologia. Konfiguracja MMSów czy Internetu to w salonach jest "czarna magia".

T-Mobile usługi bankowe... Co będzie następne - prąd, telewizja? A nie, to już jest w Orange. Na poczcie znicze i rajstopy a w mięsnym widziałem ostatnio doładowania elektroniczne. Polecony w kiosku czy lombardzie. Ja zawsze powtarzam jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. A dobrze i tanio to są dwie różne usługi.

Spodobał ci się artykuł, to dołącz do nas na Facebooku: https://www.facebook.com/digitalisgsm

Adres BitCoin 1Dp1GYZcaBgK9Rv9TsiaasoNDG28DFahGH