piątek, 26 grudnia 2014

Jaki smartfon kupić? część 2

W poprzedniej części poznaliście historię używanych przeze mnie telefonów i krótkie wyjaśnienie dlaczego ten model a nie inny. Dziś dalsze wywody.



Wybór smartfonu

Uważni czytelnicy już wiedzą, czym ja się kieruję przy wyborze sprzętu. Na mój wybór składa się wiele parametrów. Ważny jest wygląd, jak przy samochodzie, nie muszę mieć najnowszego modelu ale musi mi się podobać. Cena - nie mogę wydać wszystkich pieniędzy, to tylko telefon, narzędzie. Jak stanie się nieszczęście - upadek lub kradzież, muszę szybko kupić inny. Nie stać mnie na przestoje. Zwracam uwagę oczywiście na parametry - procesor, pamięć RAM, pamięć wbudowana, ekran, aparat, bateria. Najważniejsza jednak jest funkcjonalność - aplikacje, modyfikacje producentów. Wiele osób zwraca uwagę na awaryjność.

Wygląd

O gustach się nie dyskutuje, bowiem, jak już pisałem wcześniej, ja lubię pomidorówkę, ktoś inny jak mu stopy śmierdzą. Jednak mając na myśli wygląd, chodzi mi o wykonanie modelu, jakość tworzywa użytego do jego produkcji, do wykończenia.

Nie jestem ekspertem od tworzyw sztucznych, metali i szkła. Jednak doświadczenie mam w branży i jestem w stanie wydać opinię o sprzęcie. Nie chodzi tu o konkretną markę, bowiem każdy z producentów ma tanie modele i te droższe. Chociaż, po latach obserwacji rynku, porównując ceny obudów i zachowanie się tworzyw przy niekorzystnych warunkach użytkowania mogę śmiało stwierdzić, że firma HTC ma modele z bardzo dobrej jakości komponentów. Odporne są na zarysowania, upadki, zamoczenie. Każdy model, zarówno tani i ten z górnej półki, jest wykonany w sześciostopniowej skali co najmniej na dobry z plusem. Cena modelu wynika z wielkości ekranu oraz z parametrów technicznych.

W marce HTC nie znajdziemy bubli jak Sony Xperia E1 - niskiej klasy telefon, z którego po kilku dniach użytkowania odpadają litery z napisu SONY. LG L5 E610 czy LG L3 E400, gdzie klapka tylna rysuje się bardzo mocno, już po kilku miesiącach użytkowania. Kretyńskiego rozwiązania zdejmowania tylnych klapek jak w Nokia Lumia 520, gdzie łatwo uszkodzić dotyk, czy Nokia 220, 225, gdzie ogólnie mają klienci problem z otwarciem tylnej obudowy. Samsungowi też się dostanie za wypuszczanie barachła jak Samsung Galaxy Young, Trend, Core, S4, Gdzie tworzywa się rysują na potęgę a chrom z błyszczących fragmentów odpryskuje. W HTC nawet najprostsze modele jak Wildfire czy Desire C są porządnie wykonane. Chociaż pojawiła się rysa na szkle - Desire 310, 816 są takie jakieś plastikowo-zabawkowe. Mocno oszukane wyświetlacze (ta szeroka ramka wokół). Chyba kryzys dopadł i tą firmę.

Druga sprawa to wykonanie telefonu w środku. W modelach Samsung, Nokia, HTC w środku jest wszystko dopracowane, przemyślane. A w LG już zaczyna dużo brakować. Sony czy Sony Ericsson wcześniej - zależy od modelu czy ten tani, czy drogi co jest zrozumiałe. Natomiast pozostałe marki jak Huwaei czy ZTE mają tylko kilka dobrych modeli, pozostałe są miernej jakości. Ta mierna jakość widoczna jest również w pozostałych "pseudo markach" obecnych na naszym rynku jak: Alcatel, myPhone, Prestigio, Coclever, Manta, Kruger & Matz, Pentagram, Yarvik itd.

Jeszcze większa przepaść jest w tabletach, po otwarciu/rozkręceniu tabletu marki Samsung a porównywalnego parametrami tabletu marki krzak widać ogromne różnice ale tu cena może się różnić co najmniej dwukrotnie. Przeciętny klient nie widzi wykonania w środku, patrzy na cenę produktu. Ja tylko usprawiedliwiam producentów znanych marek. Bo podróbki wyrządzają wiele zła klientom i sprzedawcom, którzy odpowiadają bezpośrednio przez klientem za produkt. Serwisowanie produktów Samsunga to przyjemność, chociaż części drogie.

Dlaczego używam sformułowania "pseudo marki". Niektórzy z was pamiętają, że Philips czy Panasonic robił telefony komórkowe. Okazuje się, że "produkuje" nadal, tylko u nas nie są one znane. Jak popatrzymy na nowe modele, to przypominają one ostatnie Alcatele, czy obecnie od niedawna Prestigio itd. Wszystko, to robione jest w jednej fabryce, w Europie dodają nazwę i karton. Dlatego często taki telefon nie ma na dotyku z przodu napisanej nazwy. Bo taki podzespół jak digitizer, czy full set (wyświetlacz z digitizerem) pasuje do zupełnie innej marki. Przypatrzcie się. produktom teoretycznie angielskiej firmy Kazam, lub Alcatel, mają nazwę tylko na tylnej klapce. Na szkle nie jest malowane, bo te części są stosowane do innych marek, nie znanych w naszym kraju. Ostatnio wpadł mi w ręce niemiecki telefon marki Wiko, podejrzanie był podobny do Kazam.

Celowo opuściłem markę Apple, bo ich iPhone są od niedawna na rynku, w Polsce w zasadzie mieliśmy tylko iPhone 3G, która nie miała takiego zainteresowania takiego jak w USA. Dopiero wraz z iPhonem 4 czy nawet 4S coś się zmieniło i to zarówno dzięki portalom społecznościowym jak i emigracji zarobkowej. Niestety połowa użytkowników tego telefonu nie ma komputera i zainstalowanego iTunes. Ale podobna sytuacja jest z użytkownikami telefonów Windows Phone (nie wiedzą po co je mają), jak i z użytkownikami smartfonów ogólnie. Podstawowa prośba przeciętnego klienta - proszę wyłączyć transmisję danych, bo będzie pożerało pieniądze. firma Apple dużo a nawet bardzo dużo pieniędzy wpompowała  w swój produkt. Uważni użytkownicy pamiętają różnice cenowe między komputerem - składakiem, flagowcem a komputerem Apple. Podobnie jest z telefonami komórkowymi. Firma Apple zrobiła je tylko dlatego, że produkowane do tej pory odtwarzacze MP3 zostają wypierane przez smartfony. A bez wątpienia była we władaniu tego rynku w bardziej ucywilizowanej części świata. Z podobnej przyczyny w Polsce ma problemy seria Lumia - tu nie każdy może sobie wrzucić swoje pliki MP3 - znalezione w sieci. Trzeba je kupić, tak kupić moi drodzy.

Jeszcze jedna firma obecna na naszym rynku została pominięta przeze mnie - BlackBerry. Ich system operacyjny napisany w oparciu o Java Virtual Machine jest powolny i ubogi. Producent tych terminali stworzył je z myślą o dużych korporacjach i korespondencji mailowej. To smycz dla pracowników, taki nowoczesny pager, które u nas zresztą się nie przyjęły. Kilku innych producentów zaimplementowało rozwiązania zastosowane w BlackBerry w swoich telefonach. Wykonanie jest na przyzwoitym poziomie, nie jest to produkt masowy. Kilka modeli jest szczególnie udanych ale zbyt niszowy by nad nim się rozpisywać. W Polsce kupują je osoby głównie z przypadku, takie pojęcia jak usługi BIS i BES nic im nie mówią. Dużym plusem jest w nich regulacja wielkości czcionki, chociaż osoby z problemami wzrokowymi, na ekranie widzą a w klawisze nie trafiają. Z punktu widzenia pracodawcy to idealny telefon dla pracownika, bowiem można w nim ustawić IT policy czyli ustawienia bezpieczeństwa. Wtedy mamy dostęp do maili, czasem niektórych stron internetowych ale nie możemy doinstalowywać swoich aplikacji (gier), korzystać z Facebooka i innych pożeraczy czasu.

Podsumowując najbardziej podobają mi się telefony,które dobrze leżą w mojej dłoni. Na chwilę obecną przekątna ekranu ekranu nie powinna przekraczać 4-4,3". Idealne dla mnie proporcje mają: iPhone 4 i 4S, Samsung Wave S8500, Sony Ericsson Xperia Neo i Neo V, Samsung Galaxy S i9000, Samsung S4 mini i9190/i9195. Pewnie i wiele innych.

HTC Sensation, który miałem musiałem używać w dodatkowym pokrowcu typu hard case, bo był dla mnie za cienki. Aktualnie S4 mini mam w gumowym pokrowcu z serii S-type/S-case/River (każda hurtownia inaczej nazywa ten sam chiński produkt).

Za duże dla mnie są na pewno już Wave II, Sony Xperia Z1 compact, Galaxy S II i9100. Albo za szerokie albo za kanciaste. Co prawda Internet się idealnie przegląda na telefonach co najmniej 5"ale niewygodnie duże są w kieszeni, i niepewny chwyt podczas użytkowania również je eliminuje w moim przypadku.

Podobnie jest z nowościami, tu zawsze ryzykujemy. Przecież dopiero po kilku miesiącach użytkowania możemy mieć jakieś rozeznanie. I to również ograniczone. Bowiem, wady przez 2 lata są usuwane przez gwaranta, nie zawsze dowiemy się o usterkach, bo albo nie występują w serwisie albo wymieniają produkt na nowy. Opinie w Internecie może napisać każdy. Producenci czy importerzy piszą na różnych forach pozytywne komentarze - tak w ten sposób się teraz odbywa kampania reklamowa. Jak w polityce, za pozytywne opinie się płaci. A negatywne zdanie może mieć każdy zniesmaczony klient albo konkurent pod fałszywym nickiem będzie jechał po konkurencji. Jeszcze na koniec małą uwaga - portale typu Opineo, Ceneo - tam możesz napisać opinię o produkcie ale to sprzedawca, od którego kupisz dany produkt wyraża zgodę na publikację. Na Allegro też możesz się dogadać. Widać ile z komentarzy jest wykreślanych lub pojawiają się pozytywne typu: "Sprzedający zażądał pozytywnego komentarza, gdyż tylko w tym przypadku zwróci mi pieniądze". We wcześniejszych latach byliśmy niedoinformowani a dziś jesteśmy bombardowani zmanipulowanymi informacjami. Musimy korzystać z opinii znajomych, którzy mają ograniczone możliwości, bowiem, nie przetestowali oni wszystkich produktów znajdujących się na rynku a o to coraz trudniej, bo rozdrobnienie modeli jest ogromne. W bazie danych na mgsm.pl mamy około 10000 modeli telefonów, smartfonów, phabletów. W tym znacznik "telefony dostępne w Polsce" czyli te, które mają w ofercie operatorzy teraz jest 400 modeli. Nie ma wśród nich tych, które są dostępne w sklepach z elektroniką czy na wtórnym rynku. Dla przykładu marka Lenovo, w Polsce nie ma oficjalnej dystrybucji tych telefonów a jakoś na rynku funkcjonują.

Tyle ogólników czas zabrać się za konkrety ale o tym już niedługo w kolejnej części.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz